Miałam tyle planów związanych z kolędami, a teraz, gdy wszystko juz skomponowane, to brakuje sił... Myślę, może Bóg chce ode mnie pokory, większego cierpienia... Ufam Mu, wiem, że On wie, co dla mnie najlepsze... Proszę, by dodał mi sił, bym nie zwątpiła... By pozwolił mi dotknąć Jego Płaszcza, bym poczuła uzdrowieńczą Moc...
Moi Blogowi Przyjaciele, bardzo Was proszę o modlitwę za mnie, bym choć trochę mogła wrócić do sił. Pozdrawiam Was.
Już Adwent...
Czekam na Twoje nadejście Panie...
Wiatr przycicha, nie dotyka czarnych jodeł,
milknie śmiech, a twarz spowija zamyślenie.
Oczy moje zapatrzone w drogi śniegiem utulone.
Czekam, powiedz, którą drogą przyjdziesz do mnie,
Jakim słowem mnie obudzisz,
gestem jakim mnie utulisz ?
Przyjdź, umocnij mnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz